Niekończąca się obstawa- Dni Redy
Dodane przez wallace dnia 15 czerwiec 2008 20:18:05
        Niedziela, 8.06.2008, godz. 12:00, miejsce: ZSP nr 2 w Wejherowie- sala szkoleniowa GRM (tzw. podziemia) grupa wytrwałych ratowników zebrała się w celu wykonania szlachetnej misji tj. zabezpieczenia medycznego imprezy Dni Redy.

Rozszerzona zawartość newsa
       Zabieramy masę sprzętu (UFFF...na szczęście dysponujemy środkiem transportu). Już przed 13 po małych trudach dotarliśmy do Parku Miejskiego w Redzie. Rozstawiliśmy punkt medyczny, powitaliśmy kochaną ekipę z karetki, jeszcze tylko ostatnie spotkanie organizacyjne i możemy zaczynać:)
Podzieleni na patrole, wyposażeni w apteczki oraz sprzęt łączności ratownicy ruszyli na plac boju. Na początku było bardzo spokojnie. Pogoda bardzo nam dopisała (na szczęście nikt nie dostał udaru:)). Na scenie organizatorzy zapewnili wiele atrakcji dla dzieci oraz występy lokalnych zespołów. Dopiero później odbyło się wspólne oglądanie meczu Polska:Niemcy. Oj wtedy się działo... Polscy kibice szaleli, rzucali czym popadnie i niezbędna była interwencja ochrony. Bezpieczniej czuli się ratownicy przebywający się w punkcie. Jednakże i oni nie mieli tak spokojnie, gdyż co rusz byli odwiedzani przez poszkodowanych. Niektórych nawet 3 razy:) ręce mieliśmy pełne roboty, ale daliśmy radę:) Bo jak nie my to kto:)? Dużo drobnych ran, urazów kończyn, pomiarów ciśnień.Aby nie tracić sił do dalszej pracy, zostaliśmy wyposażeni w talony na jedzonko oraz inne specjały od pana Prezesa:). By było nam jeszcze wygodniej, zadbano o miękkie siedzenie w punkcie:) (szkoda, że tylko jedno)
Gdy mecz się zakończył, po dłuższym czasie pojawiła się gwiazda wieczoru- Boney M. Oj dłuuużyło się strasznie:/ Mieszkańcy Redy i okolic dzielnie oczekiwali na gwiazdę. My zmęczeni równi dzielnie wyczekiwaliśmy końca. Obstawa trochę się przedłużyła! Ok godz. 1:00 byliśmy spakowani i gotowi do drogi w kierunku magazynu. Tam sprawnie rozpakowaliśmy sprzęt i ruszyliśmy do domów (dziękujemy za transport:))
       Teraz pora na podziękowania: dla was wszystkich i każdego z osobna:) Szczególnie dla tych, którzy mimo ciężkiego piątku i soboty przyszli z pomocą:). Dziękuje: Bartkowi, Karolinie, Stefci, Vaflowi, Kamilowi, Plastusiowi, Marcinowi, Arturowi, Ani, Robertowi, Karolowi (za tą chwile:)), Sylwii (za wsparcie, choć w formie rekreacyjnej:)), p. Andrzejowi oraz dr Ewie.
Do zobaczenia na kolejnej obstawie:)

Monika Sikora