Wreszcie coś się dzieje!!! 2002
Dodane przez hekajek dnia 09 grudzień 2006 18:19:02
Po około miesiącu chodzenia, błagania i załatwiania spraw związanych z poruszeniem tematu ‘Pierwsza Pomoc’ w naszym miasteczku, udało nam się porozumieć z panią Zosią od PCK i zaczęłyśmy działać! Pierwszym krokiem było umówienie się z panią dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 dotyczące szkolenia klas szóstych. Wszystko jest na dobrej drodze, w każdy poniedziałek spotykamy się z kursantami i omawiamy tematy, które dostałyśmy od Bartusia w Rumii. Zajęcia prowadzimy w luźnej atmosferze, tak żeby i nam i dzieciakom było miło a co najważniejsze, żeby dużo się nauczyły.
Rozszerzona zawartość newsa
Drugim krokiem, trochę poważniejszym i bardziej odpowiedzialnym, był pokaz reanimacji, przeprowadzony przez Gosię i Olę, podczas kursu BHP dla elektryków i palaczy. Uzupełniałyśmy wiadomości bardzo sympatycznego pana Michała, który prowadził wykład, a my pokazywałyśmy i przedstawiałyśmy schemat postępowania na manekinie. Byłyśmy bardzo zaskoczone tym, że każdy z panów (a byli to faceci po 40-stce) chętnie ćwiczył, przyjmował nasze wskazówki. Później po kursie zostałyśmy dłużej i dyskutowałyśmy z nimi na temat pierwszej pomocy, panowie byli zdziwieni, że jest w ogóle jeszcze młodzież, którą obchodzi bezinteresowne pomaganie ludziom, uczenie się, doskonalenie i przekazywanie tej wiedzy innym. W styczniu zaplanowałyśmy rozpoczęcie kursu podstawowego dla osób w każdym wieku i elektrycy powiedzieli, że na pewno przyjdą. Jednak finałem akcji ‘październik z pierwszą pomocą’ był jak najbardziej profesjonalny i ważny sprawdzian naszych umiejętności. W zeszły czwartek, 17 października o godzinie 14:00 w Nowym Dworze Gdańskim, odbyły się ćwiczenia z rozkazu komendantów Straży Pożarnej i Policji w Gdańsku. Była to symulacja wybuchu gazu w bloku na moim osiedlu, a do przeprowadzenia sprawnej akcji potrzeba było ludzi do udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym, segregacji przypadków i pomocy lekarzom ze szpitala miejskiego. Pani Zosia poprosiła nas abyśmy to MY były ratownikami i wpisała nas do swojego rejestru, teraz przy każdej większej akcji będziemy wzywane do pomocy. Dojechałyśmy na miejsce ‘katastrofy’ zaraz po OSP i dostałyśmy rozkaz od dowódcy akcji, aby pomóc służbom medycznym w opatrywaniu rannych. Odbierałyśmy poszkodowanych z noszy od strażaków i prowadziłyśmy segregację przypadków. Cięższe urazy kierowałyśmy do lekarzy, a my zajmowałyśmy się lżejszymi. Ćwiczenia były bardzo dobrze zorganizowane a my jesteśmy bogatsze o nowe, ciekawe doświadczenia. Mamy nadzieję, że wszystko będzie się rozwijać w dobrą stronę. Pozdrowionka dla wszystkich znajomych.
Gosia, – Nowy Dwór Gdański