Jak już tradycyjnie bywa organizowaliśmy pokaz tym razem w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Rumi. Na początku mieliśmy mały problem bo nie miał kto pojechać :( ale się z tym uporaliśmy i w składzie liczącym aż 3 osoby(Dawid, Artur i Ja) udaliśmy się z Obstawy w Amfiteatrze Miejski do Kantorka po potrzebny sprzęt,a stamtąd prosto do Rumi. Po odnalezieniu miejsca parkingowego i zgłoszeniu się do organizatora tamtejszej imprezy ,chwilę sobie porozmawialiśmy, ściągając przy okazji z jakże to odległej Rumi Janowo naszej pozorantki Ani! Pokaz miał się zacząć o godzinie 17:15 no ale zaczął się chwilkę później lecz warto było chwilkę poczekać :) Dzieci bo to one głównie się zebrały wokoło nas były bardzo zainteresowane tym czym się zajmowaliśmy i zadawali bardzo wiele pytań na które biedny Vafel musiał odpowiadać ale w końcu mu pomogliśmy z Arturem. Na początku krótki pokaz RKO, następnie scenka główna czyli wypadek komunikacyjny w dwóch założeniach osoba nieprzytomna z zachowanymi czynnościami życiowymi, a później już bez nich :(. Po jakże udanej resuscytacji naszej Ani(manekina żeby nie było) zaczęliśmy opowiadać ponownie o RKO gdyż tym było największe zainteresowanie. Następnie czekały nas jeszcze 2 kolejne scenki otóż złamanie zamknięte przedramienia oraz epilepsja(na prośbę jednej z pań). Po tym wszystkim ponownie tłumaczyliśmy RKO :)) Biedna Ania tyle razy była poszkodowana, że aż żal było jednemu chłopakowi jej :). I w taki sposób minęła nam godzina i trzeba było się zwijać z powrotem do Wejherowa (na obstawę). Tak nam minęła cała pokazówka i było fajnie!!Pani organizator powiedziała, że następnym razem też nas poprosi o pomoc i jakby tu było odmówić jak tyle dzieci przyszło popatrzeć i co najważniejsze prowadzić RKO :). Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za dobrą zabawę w Rumi Damian T.
|