Po raz kolejny grzecznie w niedzielne święto-tym razem bardzo skromną ekipą, gdyż resztę zapewne zwabił kuszący bilet do kina lub kupon rabatowy do Mc Donalda:P udaliśmy się na zabezpieczenie medyczne odpustu na Kalwarii Wejherowskiej.
Nasz punkcik-pokaźnych rozmiarów jak na tak mały skład osobowy stanął w błyskawicznym tempie wśród zieleni po prawej stronie Kaplicy Kajfasza (niedaleko stadionu Gryfa). Choć pogoda była bardzo "duszna" to na szczęście tym razem obyło się bez OMDLEŃ, jedynie grupa czuwających ratowników boleśnie została poraniona przez leśne komarzyce:) Paczula przegrała w starciu z tak wielkim nalotem. Dziękuję serdecznie za przybycie, miłą atmosferę (jak zawsze) oraz pyszne kanapki ze swojskim masełkiem:) :) :)KAMILOWI i GRAŻYNCEKarolina
|