Rozpoczęliśmy już w piątek, kiedy to skupiliśmy się na zgraniu członków grupy poprzez liczne zabawy. Trzeba było jednak szybko kończyć tą błogą sielankę! Zanim przystąpiliśmy do kolacji, wzięliśmy udział w zajęciach z międzynarodowego prawa humanitarnego. Wspólnie zastanawialiśmy się jak je promować wśród młodych ludzi. Podczas kreatywnego wieczoru stworzyliśmy bajkę, piosenkę, muzeum oraz pantomimę. Zajęcia zostały przeprowadzone przez Martynę.
Następnie przystąpiliśmy do długo oczekiwanych ćwiczeń nocnych. Pozwoliły one sprawdzić umiejętność ratowania w trochę innych warunkach. Scenki odbywały się w lesie. Udzielaliśmy pomocy zaginionej grupce dzieci, gdzie jedno z nich spadło z drzewa. Także poszkodowanemu bez czynności życiowych. W celu urozmaicenia ćwiczeń, znów wykazywaliśmy się kreatywnością: podczas budowania szałasu, szyny, poszukiwania szyszek oraz slalomu wokół drzew z poszkodowanym. Dodatkową scenką była tzw. sprawnościówka:) Około godziny 2 powróciliśmy do miejsca noclegu.
Sobota przed południem minęła nam pod kątem ćwiczeń mających na celu wzmocnienie współpracy ratownika PCK z służbami zawodowymi. Korzystając z pięknej pogody, rozpoczęliśmy ćwiczenia na dworze. Tam też w towarzystwie psa i koni ćwiczyliśmy współpracę w grupie oraz postępowanie przy konkretnych zdarzeniach (a było tego sporo). Byśmy nabrali sił organizatorzy zapewnili nam pyszny deser:)
Popołudniowe ćwiczenia pokazywały umiejętność kierowania zespołem oraz podejmowanie właściwych decyzji. Jednakże nie dano nam ich dokończyć, gdyż usłyszeliśmy:
ALARM! ZGŁOSZENIE DO AMFITEATRU! LICZNI RANNI PO WYBUCHU FAJERWEREK! Czym prędzej spakowaliśmy potrzebny sprzęt, zaczęliśmy organizować dojazd oraz indywidualne wyposażenie. Już po 15 min. od zgłoszenia byliśmy w pełnej gotowości do wyjazdu. Natomiast po 30 min. dotarliśmy na miejsce akcji, gdzie po skontaktowaniu się z koordynatorem zabezpieczenia, podzieliliśmy się zadaniami. Rozstawiliśmy punkt medyczny. Ruszyły pierwsze patrole.
Poszkodowani oparzeni, z urazami kończyn, kręgosłupa zaczęli trafiać do punktu medycznego. Nikt nie został bez pomocy! Po dotarciu wszystkich poszkodowanych do PPM oraz sprawdzeniu terenu, zakończyliśmy alarm. Wróciliśmy do Orla, gdzie szczegółowo omówiliśmy co udało nam się wykonać oraz co powinniśmy poprawić w naszym działaniu. Trochę zmęczeni i głodni zaczęliśmy wielkie grillowanie połączone z licznymi zabawami:)
Wczesny poranek niedzielny, zaraz po śniadaniu oznaczał dla nas pracę w grupach. Tym razem tworzyliśmy projekty, które chcielibyśmy zrealizować (kto wie może się uda:)). W międzyczasie część osób ruszyła do centrum kaszuby, gdzie czekała na nas akcja promocyjna. Ci co zostali wysłuchali relacji z odprawy szefów grup ratownictwa (18- 19.09.2010). Wspólnie zastanawialiśmy się jak rozwiązać pewne kwestie. Po licznych wnioskach i podsumowaniu, zabraliśmy się za sprzątanie.
Dziękuję za aktywny udział:
Asi, Kasi, Karolinie, Natalii, Basi, Oli, Magdzie, Piotrkowi, Grzesiowi, Szymonowi, Damianowi, Adamowi.
Dodatkowo:
Bartkowi za pomoc w zorganizowaniu alarmu i ćwiczeńAngelice, Bartkowi, Dorocie, Martwej, Hani, Grażynce za pozorowanie podczas alarmuMonika