"
Posiadanie wielkiego serca nie ma nic wspólnego z wartością twojego konta bankowego. Każdy ma coś, co może dać innym." - Barbara Bush (żona Georga H.W. Busha)
Po przebrnięciu nieznośnej biurokracji ruszyła kolejna „edycja” dyżurów na wejherowskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Z tym wyjątkiem, że oddział pachnie nowością. Jest też większy, co oznacza więcej pracy. Czym się zajmujemy podczas dyżurów? Głównie transportem poszkodowanych do pracowni RTG, TK, czy na oddziały, a także zanoszeniem próbek i odbieraniem wyników laboratoryjnych. Mamy też okazję pomagać przy badaniach pacjentów, wykonywaniu opatrunków i drobnych zabiegach. Jest to też o tyle nam pomocne, że mamy do czynienia bardzo często z pacjentami, których coś boli, źle się czują i nie są to tylko ćwiczenia. Możemy pewne swoje umiejętności wykorzystać w praktyce i nabyć nowe. Niezwykłe jest też to, że na naszych oczach w jakimś okresie czasu (szybciej, bądź wolniej) zmienia się stan pacjenta. Przy tej okazji zachęcam do udziału w dyżurach. Naprawdę warto!
Grupa wolontariuszy: Bartek B., Bartek E., Ola A., Ola K., Piotrek G., Szymon P.
Ola A.
Dodane przez wallace dnia 09 kwiecień 2012 16:09:21