Przy dźwiękach "Where the streets have no name" wspomnieliśmy wszystko to, co działo się od stycznia 2012. Miłe chwile powróciły :)
By móc właściwie wyciągnąć wnioski zdefiniowaliśmy sobie pojęcie ewaluacji. Pomogła nam w tym zabawa pt. WIEŻA. Obudził się w nas zmysł konstruktorów... i tak jak w projekcie rozpoczęliśmy od planowania poprzez realizacje zadania, ewaluację aż po zakończenie.
Gdy już wieże były gotowe, nadeszła pora na sprawdzenie naszych efektów. Każde dzieło było inne, co wiązało się z wykorzystaniem różnorodnych metod, dążąc do tego samego celu.
Dalej nadeszła pora na poszukiwania... kopert i odpowiedzi na trudne pytania. Po chwili relaksu po raz kolejny przypomnieliśmy sobie czym jest i jakie możliwości daje nam program Młodzież w działaniu.
Po takim przedpołudniowym wysiłku czas najwyższy na ... obiad :D
Potem praca w grupach wewnątrzorganizacyjnych, polegająca na podsumowaniu wkładu własnego oraz organizacyjnego w realizacje projektu. Pomogła nam w tym: pizza, oś, mur, prezent, pociąg oraz kamerka :D Przy okazji rozwinął się talent plastyczny wśród naszych uczestników :)
Po jakże burzliwym podsumowaniu przeszliśmy do kolejnego zadania: rozwiązywania problemów nagłych. Zanim do tego doszło raz jeszcze sprawdziliśmy czy potrafimy pracować w zespole. Efektem pracy była piosenka, wiersz, dzieła na tablicy, szalone wręcz studniówkowe fryzury oraz odkrycie ukrytych talentów naszych uczestników. Zadanie problemowe pomogło nam odpowiedzieć na pytania: co zrobić jak jest zbyt mała frekwencja na wspólnych działaniach oraz jak postąpić w przypadku nagłej rezygnacji uczestników.
Gdy nasze umysły nie działały już na tych samych obrotach postanowiliśmy zająć się sportem. Odkrywając koszykarskie talenty śmigaliśmy po boisku (byle więcej takich spotkań).
Wykończeni całym tym dniem oddaliśmy się nieformalnym dyskusją i odpoczynkiem.
Niedzielny poranek to czas wyboru zdjęć do kalendarza ratowniczego 2013. Ciężko było wybrać wśród tysiąca zdjęć właśnie te trzynaście, które później oglądać będziemy na naszych ścianach. Po tej chwili relaksu pozostało nam omówienie zbliżających się działań: spotu reklamowego, aktywnej prezentacji grup i wolontariatu oraz oficjalnemu zakończeniu warsztatów.
Po szybkich porządkach spakowaliśmy się i każdy ruszył w swoją stronę.
Dodam jeszcze, iż na warsztatach odbyła się zbiórka żywności dla rodziny ze Strzebielina. Serdecznie dziękuję za okazane wsparcie.
Dziękuję również za udział i zaangażowanie :)
Pozdrawiam czerwonokrzysko,
Monika Sikora
