Proszę państwa uczymy się pierwszej pomocy, ćwiczymy czasami przez wiele lat. Czasami tracimy sens naszych działań, ale nadchodzi taka chwila, która nas zaskakuje i wtedy okazuje się że te wszystkie wspólnie spędzone godziny miały sens. W tej jednej chwili wszystko staje sie jasne i proste. Bo ten cały wysiłek ma jeden cel uratować ludzkie życie. Opisane zdarzenie miało miejsce w 2001 roku podczas obozu zorganizowanego przez GRM w Wejherowie. Spotkałem tego człowieka dwa lata po wypadku na rozprawie sądowej dotyczącej tego wypadku. Podszedł do mnie i podziękował za uratowanie życia i zdrowia. Artykuł opisujący zdarzenie został napisany dwa dni po wypadku. Przytaczam go po to by udowodnić państwu że to co robimy ma sens, wielki sens.
|