NUMER ALARMOWY GR 886 579 408
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nawigacja
Strona Główna
Galeria
Archiwum Zdjęć
Artykuły
Forum
Linki
Szukaj
Kalendarz
Download
Informacje o SIM:
Kim jesteśmy?
Co proponujemy
Kontakt
Wzorowy wolontariusz
Regulamin SIM PCK w Wejherowie
Kursy Pierwszej Pomocy
Mistrzostwa Pierwszej Pomocy
Informacje o GR:
Historia
PROJEKTY
Integracja-Gorączka Sobotniej Nocy
Podziękowania
Honorowi Dawcy Krwi PCK
Oddaj Krew
Działalność Klubu HDK PCK w Wejherowie
Szkolne Koła PCK
Działalność SK PCK
Wykaz SK PCK
Oddział Rejonowy PCK:
Oddział Rejonowy PCK w Wejherowie
KAMPANIA 1%

Chcesz nas wesprzeć ?

Kliknij tutaj !

Z góry dziękujemy

FACEBOOK
Motto

" Posiadanie wielkiego serca nie ma nic wspólnego z wartością twojego konta bankowego. Każdy ma coś, co może dać innym." - Barbara Bush (żona Georga H.W. Busha)

SPONSORZY




Kaszubski Bank Spółdzielczy

AUTO Brudniewicz













Nasi Przyjaciele
Oficjalna strona GR PCK Gdynia

Wejherowo - serwis informacyjny

Blog obozu w Garczynie

Klub HDK przy ZR PCK Wejherowo

SK PCK w Gim. nr 1 w Rumi

KS TYTANI Wejherowo
Ćwiczenia Wypadku Masowego Gdynia 2008
GRM WejherowoDnia 16.05.2008 roku w współpracy GRM PCK Wejherowo oraz Studium Medycznego w Gdyni zostały przeprowadzone ćwiczenia wypadku masowego na terenie tejże szkoły. Nasza grupa miała za zadanie wystawić 9 osób ratujących oraz kilkunastu poszkodowanych. I tak się stało. 9 naszych ratowników w składzie: Adam D., Bartek M., Angelika, Grzegorz, Dominika, Marta S., Robert, Rafał (GR Gdynia) i ja oraz pozoranci stawiliśmy się w wyznaczone miejsce. Zadaniem naszych ratowników była pomoc w obsłudze punktu medycznego oraz zadania związanego z transportem poszkodowanych do tegoż punktu bądź sektora. Ale o tym zaraz... Należy nakreślić scenariusz tychże ćwiczeń. Oto on: na imprezie masowej obstawianej przez naszych ratowników oraz 2 ratowników medycznych dochodzi do wybuchu. Powstaje chaos i zamęt nie wiadomo co się dzieje. Wszędzie są osoby poszkodowane. W punkcie na samym początku również jest obecny chaos, ratownicy nie wiedzą co mają zrobić? Wdrażają procedurę postępowania przy wypadkach masowych. Jedna z osób zostaje odpowiedzialna za segregację (koleżanka Sandra słuchaczka studium), drugiej przypada funkcja koordynatora punktu medycznego (również słuchacz studium), następnie Adam zostaje przydzielony do koordynacji transportu. Gdy Sandra segregowała ofiary i wskazywała priorytety, nasi ratownicy rozpoczęli działanie na terenie katastrofy. Pierwsze ofiary wymagające pomocy natychmiastowej zostały dostarczone do punktu, ofiar przybywało w punkcie jak i w strefie zielonej, gdzie byłem ja. Nareszcie dojeżdżają pierwsze ambulanse i przejmują pierwszych poszkodowanych, przygotowują do transportu i transportują do szpitala. W międzyczasie w sektorze zielonym rodząca kobieta traci przytomność, lecz nasz ratownik szybko reaguje na zaistniałą sytuację i po sprawdzeniu oddechu wzywa pomoc z punktu. Gdy wszyscy poszkodowani "czerwoni" zostali zaopatrzeni i przetransportowani do szpitali zrobiło się luźniej w miejscu naszych działań. Przyszedł czas na poszkodowanych, którzy odnieśli "mniejsze" urazy bądź wogle nie odnieśli żadnych obrażeń. Gdy i ci poszkodowani zostali przygotowani do transportu. Wraz z Rafałem dostaliśmy polecenie uprzątnięcia poszkodowanych z kolorem "czarnym" w miejsce wyznaczone przez koordynatora punktu medycznego. Gdy to robiliśmy okazało się, że ćwiczenia dobiegają końca. Oczywiście były i małe wpadki naszych ratowników m.in opuszczenie przezemnie strefy zielonej, co zaowocwało "masową" migracją poszkodowanych do szpitala, czy transportem poszkodowanego z urazem nogi. Na sam koniec szybkie sprzątnięcie naszego sprzętu oraz przejście na podsumowanie całych ćwiczeń. Podsumowanie prowadził pan doktor, który zaobserwował kilka błędów, omówił je i zaproponował rozwiązanie. Wnioski z ćwiczeń? Przede wszystkim brakuje nam pewnego rodzaju "stażu" w tym co robimy. Uważam, że ćwiczenia były bardzo dobrze zorganizowane, uwidoczniły nam popełniane przez nas błędy i zmobilizowały do dalszej pracy, aby błędy te wyeliminować. Ćwiczeń takich powinno być więcej, przez co kiedy przyjdzie nam pomagać różnym służbą w takiej sytuacji staniemy na wysokości zadania. Kamil.

Dodane przez Kamil dnia 17 maj 2008 22:02:422 Komentarzy ˇ 2109 Czytań - Drukuj
REJONOWE MISTROZSTWA W GDYNI
        Dnia 30.04.2008 sześcioosobowa ekipa (Marcin, Kamil, Marta, Emilia, Karol i ja) GRM Wejherowo udała się do Gdyni, by wspomóc gdyńską grupę w organizacji Etapu rejonowego mistrzostw pierwszej pomocy.
        Bez problemu (z przewodnikiem Marcinem na czele) dotarliśmy do XIV LO w Gdyni, gdzie miały się odbyć zawody. Na początek zamiana kilku słów ze "starymi znajomymi" (przecież tak dawno się nie widzieliśmy), a potem już obowiązki. Zostaliśmy przydzieleni jako kierownicy scenek każdy do konkretnej stacji i dorzucona nam sędziów- głównie przyszłych ratowników medycznych ze Studium w Gdyni. Później oczekiwanie na rozlokowanie, karty ocen, pozoracje i.... ufff w końcu rozpoczęliśmy. Jak się okazało zgłosiły sie zaledwie cztery drużyny, więc przez większość czasu mieliśmy przerwę (śmiało można było jeść drożdżówki:)). Pogoda jak to w Gdyni nie za ładna była, ale nie wszyscy mieliśmy scenki na dworzu:)
Mistrzostwa szybciutko minęły i zanim się obejrzeliśmy były znane już wyniki. Oto one:
IV miejsce - IV LO ( tam gdzie Basia)
III miejsce- IX LO (ekipa szkolona przez mgr Rękawek ze Studium Medycznego)
II miejsce: XIV LO (najbardziej znana nam ekipa: Natalia, 2 Agi, Aneta, Paulina)
I miejsce: VI LO (tam gdzie Monika- dziewczyna Liona)

        Wyniki bardzo nas zaskoczyły! Ale czym prędzej pogratulowaliśmy zwycięskiej drużynie i życzymy powodzenia na etapie okręgowym mistrzostw!
Monika Sikora

Dodane przez wallace dnia 03 maj 2008 22:26:224 Komentarzy ˇ 1867 Czytań - Drukuj
Ćwiczenia GRM Wejherowo 02.05.2008
GRM WejherowoTradycyjnie jak co piątek, i w ten piątek odbyły się ćwiczenia naszej grupy. Fakt, iż mieliśmy do wykorzystania dość dużo czasu związanego z trwającym długim weekendem zaplanowaliśmy ćwiczenia terenowe, w lesie. Celem ćwiczeń było przede wszystkim sprawdzenie umiejętności radzenia sobie w trudnych warunkach leśnych, transportu poszkodowanych do punktu medycznego, komunikacji między punktem a patrolami oraz umiejętność współpracy w grupie. Punkt 15.00 rozpoczęły się zmagania ratowników na przygotowanych ćwiczeniach, których scenariusz był prosty. Oto on: Do zarządu GRM zwraca się z prośbą dyrekcja szkoły o pomoc w poszukiwaniu zaginionych uczniów i nauczyciela. Opowiada o szkolnej wycieczce krajoznawczej, podczas której 5-oro uczniów oddzieliło się od reszty. Na poszukiwanie udał się też opiekun grupy, który jak się okazało również do tej pory nie wrócił. Poszukiwawcza ekipa z helikoptera zauważyła uczniów poruszających się w danym obszarze- zaznaczonym na mapie. Doszły tez informacje, że kilkoro zaginionych doznało urazów, są głodni, wychłodzeni, gdyż spędzili w lesie całą noc.
Gdy wszyscy dostali przygotowane wcześniej mapy wyruszyła pierwsza ekipa poszukiwawcza w teren. Po kilkuminutowych poszukiwaniach odnaleziono pierwszego poszkodowanego, okazało się, iż poszkodowany zauważył śmigłowiec i chcąc zwrócić na siebie uwagę wspiął się na wysokie drzewo z którego na nieszczęście spadł. Ratownicy dokonując wstępnej oceny stanu poszkodowanego sprawnie zawiadomili punkt medyczny o potrzebnym sprzęcie, który w niedługim czasie dotarł do nich. Gdy poszkodowanego dostarczono do punktu załoga śmigłowca informuje koordynatora, czyli Monikę o zlokalizowaniu drugiej z osób poszukiwanych. Okazuje się być to drugi uczeń, który na skutek upadku uszkodził sobie staw skokowy. Gdy kolejny poszkodowany dotarł do punktu koordynator działań ratowniczych otrzymuje informacje o zlokalizowaniu miejsca pobytu opiekuna grupki uczniów. Gdy ratownicy docierają do niego okazuje się, że poszkodowany nauczyciel ma podejrzenie zawału. Z punktu medycznego sprowadzono sprzęt do transportu takiego poszkodowanego i równie sprawnie dociera on tam. Jeszcze nasi ratownicy nie zdążyli znieść poszkodowanego do punktu a tu kolejna informacja o poszukiwanych. Odnaleziono ucznia. Po dotarciu naszych ratowników okazuje się on być zatruty, gdyż spożywał z głodu liście. Do punktu dotarła informacja o potrzebnym sprzęcie. Potrzebne były "nosze typu nosze" na których szybko zatruty poszkodowany znalazł się w centrum koordynacji działań ratowniczych, czyli naszym punkcie medycznym. Dociera kolejna informacja. Poszukujący ze śmigłowca policjanci informują o zlokalizowaniu kolejnego poszkodowanego. Jest to osoba, która biegnąc w rozpaczy spada z lekkiego wzniesienia i upadając łamie sobie nogę. Z miejsca, gdzie go boli strasznie szybko wydobywa się krew po rozcięciu ubrań okazuje się, iż jest to złamanie otawrte. Szybko wykonany opatrunek stabilizacyjny, usztywnienie kończyny na szynie Crammera oraz transport do punktu powoduje, iż poszkodowany zostaje oddany pod "fachową" opiekę medyczną. Zlokalizowano już 5 z 6 poszkodowanych. Poszkodowani zostali szybko dostarczeni do punktu, gdzie została im udzielona pomoc. Czekając na zlokalizowanie przez osoby będące w śmigłowcu 6 poszkodowanego, ratownicy w pomieszczeniu socjalnym, będącym tuż przy punkcie medycznym zaparzyli sobie napoje, ażeby się troszkę ogrzać. Nareszcie dociera informacja o ostatnim poszkodowanym. Znajduje się on niedaleko wyjścia z lasu. Po dotarciu okazuje się, iż ma on zwichniętą rękę, szybka stabilizacja szyną Crammera i ewakuacja do punktu. Tak skończyła się akcja ratunkowa dla tych 6 osób (może odechce się im wycieczek bez mapy do lasu xD). Ponieważ to ćwiczenia, nadszedł czas na omówienie błędów. Okazało się, iż pod okiem ratowników po kursie KPP poszukiwania, udzielanie pomocy poszkodowanym, komunikacja punkt - patrol oraz współpraca w zespole stały na bardzo wysokim poziomie, należy jednak pamiętać, że nie tylko osoby po tym kursie udzielały pomocy równie kwalifikowanej jak ich koledzy :). Uważam, iż ćwiczenia w terenie leśnym to przede wszystkim oderwanie od monotonnych cotygodniowych ćwiczeń piątkowych i oby takich inicjatyw było więcej. Monika, Kamil i Bartek.

Dodane przez Kamil dnia 03 maj 2008 22:06:172 Komentarzy ˇ 2050 Czytań - Drukuj
JAK MAJÓWKA TO RODZINNIE:) I TAK TEŻ BYŁO
GRM Wejherowo Dnia 03.05.2008 roku po długiej przerwie znów pojawiliśmy się u stóp wejherowskiego Amfiteatru, by zabezpieczyć imprezę. Tym razem była to majówka.
Już o wczesnych godzinach zebraliśmy się w kantorku (i nawet nikt nie musiał przez płot skakać:)), by spakować sprzęt. Około godziny 11:30 dotarliśmy do miejsca obstawy, nadzwyczaj sprawnie rozstawiliśmy punkt i podzieliliśmy się na patrole. I się zaczęło...
Pogoda trochę odstraszyła mieszkańców miasta, ale ci wytrwalsi pojawili się. Zostały zafundowane im takie atrakcje jak: występy zespołów tanecznych- w tym uroczę bąbelki:), koncerty chórów, wybory najsympatyczniejszej dziewczyny ziemii wejherowskiej, liczne konkursy oraz pokazy policji (i tu super helikopter:)), straży pożarnej, a na koniec gwiazda wieczoru- zespół BIG DAY.
Nasi ratownicy w składzie: Anna Stefanowska, Marzena Szreder, Angelika Schroder, Dominika Grzenkowicz, Kamil Gorzelic, Bartek Mateuszuk, Dawid Rozwadowski i jeden obserwator Damian Tyszer czuwali nad bezpieczeństwem uczestników majówki do samego końca. Ja sobie siedziałam w punkcie i ... . Nie zapominajmy też o personelu medycznym: obstawę rozpoczął z nami nasz rat. med. Bartek Paupa i po małej wymianie zakończyła pielęgniarka Sylwia. Wspomogło nas też dwoje lekarzy oraz pan Andrzej. W tak zwartej ekipie gotowi byliśmy na całe mnóstwo poszkodowanych. Naszczeście aż tak dużo ich nie było: tradycyjnie kilka drobnych ranek, dla odmiany uraz stawu kolanowego oraz omdlenie.
Obstawa przebiegła spokojnie. Jak na majówkę przystało odwiedzały nas nasze rodzinki i znajomi. Panowała miła atmosfera, choć słyszałam o jakiś stresach:).
Dziękuje wam za przybycie i pomoc:) Do zobaczenia na kolejnych obstawach.
Monika Sikora


Dodane przez wallace dnia 03 maj 2008 22:05:412 Komentarzy ˇ 2185 Czytań - Drukuj
Pokaz w MOSiR w Rumi
GRM WejherowoJak już tradycyjnie bywa organizowaliśmy pokaz tym razem w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Rumi. Na początku mieliśmy mały problem bo nie miał kto pojechać :( ale się z tym uporaliśmy i w składzie liczącym aż 3 osoby(Dawid, Artur i Ja) udaliśmy się z Obstawy w Amfiteatrze Miejski do Kantorka po potrzebny sprzęt,a stamtąd prosto do Rumi. Po odnalezieniu miejsca parkingowego i zgłoszeniu się do organizatora tamtejszej imprezy ,chwilę sobie porozmawialiśmy, ściągając przy okazji z jakże to odległej Rumi Janowo naszej pozorantki Ani! Pokaz miał się zacząć o godzinie 17:15 no ale zaczął się chwilkę później lecz warto było chwilkę poczekać :) Dzieci bo to one głównie się zebrały wokoło nas były bardzo zainteresowane tym czym się zajmowaliśmy i zadawali bardzo wiele pytań na które biedny Vafel musiał odpowiadać ale w końcu mu pomogliśmy z Arturem. Na początku krótki pokaz RKO, następnie scenka główna czyli wypadek komunikacyjny w dwóch założeniach osoba nieprzytomna z zachowanymi czynnościami życiowymi, a później już bez nich :(. Po jakże udanej resuscytacji naszej Ani(manekina żeby nie było) zaczęliśmy opowiadać ponownie o RKO gdyż tym było największe zainteresowanie. Następnie czekały nas jeszcze 2 kolejne scenki otóż złamanie zamknięte przedramienia oraz epilepsja(na prośbę jednej z pań). Po tym wszystkim ponownie tłumaczyliśmy RKO :)) Biedna Ania tyle razy była poszkodowana, że aż żal było jednemu chłopakowi jej :). I w taki sposób minęła nam godzina i trzeba było się zwijać z powrotem do Wejherowa (na obstawę). Tak nam minęła cała pokazówka i było fajnie!!Pani organizator powiedziała, że następnym razem też nas poprosi o pomoc i jakby tu było odmówić jak tyle dzieci przyszło popatrzeć i co najważniejsze prowadzić RKO :). Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za dobrą zabawę w Rumi Damian T.

Dodane przez Damian dnia 03 maj 2008 20:55:236 Komentarzy ˇ 2246 Czytań - Drukuj
REJONOWE MISTRZOSTWA POWIATU PUCKIEGO
GRM Wejherowo Dnia 29.04.2008 odbyły się rejonowe mistrzostwa pierwszej pomocy powiatu puckiego. Tak jak i w zeszłym roku było muzeum pamięci narodowej Szlezwik- Holstein na Helu.
Organizatorami zawodach byli członkowie GRM Wejherowo, któży na miejsce zawoów przybyli w 8- osobowym składzie: Bartek Paupa, Bartek Błoszyk, Ania Stefanowska, Kamil Gorzelic, Marcin Krzak, Krystian Lankauf, Grzesiu Ceynowa oraz ja (Monika Sikora). Pomogli nam też: Piotr i Mateusz (świeżo po kursie:)).
Zaraz po dotarciu do tak odległego miejsca zwiedziliśmy muzeum, przy okazji rozmieszczając scenki. Następnie rozdzieliliśmy między sobą przypadki, dobraliśmy pozorantów i oczekiwaliśmy na przybycie drużyn. Około godziny 9 przybyły pięcioosobowe reprezentacje szkół wraz ze swoimi opiekunami oraz kibicami. Zaraz po oficjalnym otwarciu Mistrzostw, kapitanowie drużyn rozlosowali nr startowe i ekipy przystąpiły do działania. Uczniowie zmierzyli się z 5 scenkami z zakresu udzielania pierwszej pomocy oraz na jednej zapoznali się ze sprzętem jakim dysponuje straż pożarna. Poziom jaki reprezentowały drużyny był bardzo wyrównany, jednakże ktoś musiał zwyciężyć. Ale zanim nastąpiło ogłoszenie wyników, jeszcze kilka wywiadów do TV, grochówka i wysłuchanie kilku słów o historii miejsca, w którym się znajdowaliśmy.
A teraz pora na wyniki (tradycyjnie zaczniemy od końca:)):

VI miejsce: ZSP Puck (256 punktów)
V miejsce: ZS Rzucewo (267 punktów)
IV miejsce: ZSP Kłanino (281 punktów)
III miejsc: ZS Hel (288 punktów)
II miejsce: ZSP Władysławowo (293 punkty)
I miejsce: LO Puck (322 punkty)

GRATULUJEMY:)! LO Puck będzie reprezentowało powiat pucki na Okręgowych Mistrzostwach Pierwszej Pomocy 17 Maja w Gdańsku. życzymy powodzenia:)

Monika Sikora


Dodane przez wallace dnia 01 maj 2008 14:35:052 Komentarzy ˇ 2103 Czytań - Drukuj
Ćwiczenia GRM Wejherowo 25.04.2008
GRM WejherowoDnia 25 kwietnia 2008 roku na terenie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 (dawny Elektryk) odbyły się "nie standardowe" ćwiczenia piątkowe dla członków GRM.
Gdy wybiła godzina 16.00 rozpoczęliśmy ćwiczenia. Najpierw podział na 3 grupy, które miały przydzielone zadania. Pierwsza grupa miała za zadanie rozstawienie Polowego Punktu Medycznego. Drugiej z grup przypadło zadanie patrolowanie miejsca zdarzenia, natomiast trzecia w czasie, gdy te dwie grupy działały miała zabawę integracyjną. Scenariusz ćwiczeń był następujący: w szkole wybucha panika po tym jak jeden z bawiących się uczniów na dyskotece wykrzyknął że w szkole znajduje się bomba. Tłum bawiących się osób wpada w panikę, uciekają wszystkimi możliwymi drogami ewakuacyjnymi, nie zważając na osoby, które poupadały na ziemię, tratują je, spychają ze schodów. Nareszcie na miejscu zdarzenia pojawiają się odpowiednie służby, które przeszukują teren. Gdy służby działają w szkole, ratownicy naszej grupy, którzy zostali wezwani na miejsce zaczynają organizować Polowy Punkt Medyczny (pod koordynacja naszego fachowca Marcina punkt został rozstawiony nadzwyczaj szybko). Nareszcie saperzy informują, że teren jest już bezpieczny a na terenie szkoły nie ma żadnej bomby, wspominają, że w szkole znajdują się osoby, którym trzeba udzielić pomocy. Wyrusza pierwszy patrol do podanego miejsca. Znajdują osobę poszkodowaną, jest to kobieta, która spadła ze schodów ma obrażenia głowy oraz miednicy. Ratownicy starannie udzielają pomocy temu poszkodowanemu i transportują go do punktu medycznego ustawionego przed szkołą. W międzyczasie jeden z saperów informuje, że znaleziono osobę, która w panice wyskoczyła z okna. Wyrusza kolejny patrol. Na miejscu zdarzenia okazuje się, że osoba jest nieprzytomna, doznała urazu obu kończyn i na dodatek ma krwotok z nosa.
Ratownicy nie wpadając w panikę udzielają niezbędnej pomocy na miejscu zdarzenia i transportują poszkodowanego do punktu. Nie minęła chwila, a saperzy informują o kolejnym poszkodowanym, tym razem okazuje się, że ochrona chcąc uspokoić kobietę użyła przemocy, kobieta jest przytomna, ma wbite ciało obce w brzuch, liczne zadrapania oraz szok, zostaje szybko przetransportowana do punktu. Gdy poszkodowany dotarł do punktu medycznego poinformowano nas o tym, że nie ma już żadnych poszkodowanych na terenie szkoły (a tak naprawdę czas ćwiczeń dobiegał końca). No i nadszedł czas na podsumowanie naszych ćwiczeń, przedstawiliśmy nasze spostrzeżenia. Okazało się, że głównym problemem w naszych działaniach nie jest samo udzielanie pomocy lecz współpraca w zespole i brak widocznej roli kapitana który by kierował całą akcją. Myślę, że kolejne ćwiczenia grupy będą równie ciekawe jak te. Kamil i Monika.

Dodane przez Kamil dnia 27 kwiecień 2008 22:01:5810 Komentarzy ˇ 2206 Czytań - Drukuj
Karta Rowerowa
GRM WejherowoDnia 9 kwietnia w szkole podstawowej nr 9 odbyła się prelekcja przygotowująca dzieci klas 4 do zdania egzaminu na kartę rowerową ;). Spotkaliśmy się już o 8.00 aby na 8.20 być zwarci i gotowi do zmierzenia się z pięcioma grupami dzieci. Jednak na miejscu okazało się, że musimy chwilkę poczekać zanim wejdziemy do klasy i się przygotujemy. Takim to sposobem weszliśmy do naszej pierwszej grupy 5 min po dzwonku (oczywiście nie mieliśmy czasu aby się nawet rozpakować, więc od razu rozpoczęliśmy zabawę) Bardzo nas zdziwił fakt iż dzieci nie słyszały o PCK i nie wiedziały czym się zajmuje, więc szybciutko wyjaśniliśmy im to i przeszliśmy do naszego głównego celu :P. Tutaj dzieci nie miały większych oporów żeby współpracować, tym bardziej, że za każdą dobrą odpowiedź dostawały nagrodę- naklejkę PCK :). Każde z nich chciało mieć ich jak najwięcej :). Przypomnieliśmy dzieciom niektóre znaki drogowe, jak powinny być ubrane, gdy chcą pojeździć rowerem, jak zachowywać się na drodze i jak powinien być wyposażony rower. Podczas przerwy zostaliśmy poczęstowani ciasteczkami i herbatką, a także dostaliśmy gratulacje za cięcie pedagogiczne :P. Jednej z klas tak bardzo spodobały się naklejki i tak bardzo zależało dzieciom by mieć ich jak najwięcej, że zgłaszały się po nie na przerwie. Oczywiście nie dostawały ich za darmo ;). Tu dziękuje Michałowi i Arturowi za chęci zajmowania się tym i przede wszystkim za pomysłowość w zadawaniu pytań dla dwunastolatków ;). Dzieci do sali zostały wpuszczane pojedynczo... Chłopcy zadawali proste pytania o to gdzie się znajdujemy... poprzez odpytanie z numerów alarmowych... aż po definicje wstrząsu i podanie 7 objawów :D (oczywiście Artur się opamiętał i odpowiedź dziewczynki "nie wiem" zaliczył jako prawidłową i wręczył jej upragnioną naklejkę :D ). Dzieci bardzo dobrze radziły sobie z naszymi zadaniami i wszystkie się zgłaszały prawie cały czas (a zadania wcale nie były takie proste ;) ). Zanim zdążyłam się obrócić Michał i Artur pokazali w końcu swoje prawdziwe ja i wtopili się w tłum dzieci. Także oni nie mieli większego problemu z moimi pytaniami, więc zgłaszali się ile tylko mogli :P (i tak nie udało im się zdobyć większej ilości naklejek niż dzieciom- ale wierze w Was, musicie jeszcze troszkę popracować a na pewno Wam się uda! ). Serdecznie dziękuję za pomoc Gosi, Michałowi i Arturowi. Na zakończenie chciałabym ostrzec dziewczynki z klas 4- strzeżcie się Michała (Wtajemniczeni wiedza o co chodzi :P ) Pozdrawiam ;) Angelika

Dodane przez Kamil dnia 13 kwiecień 2008 20:50:455 Komentarzy ˇ 2283 Czytań - Drukuj
Pokazówki w Kłaninie
GRM WejherowoW dniu 17.03.08 (poniedziałek) odbyły się pokazówki dla uczniów Zespołu Szkół Ponad gimnazjalnych w Kłaninie (nie mówcie że nie wiecie gdzie to jest). Nasza ekipa w składzie Asia, Artur i ja (Czyli Grzesiu) oraz Szymon (nasz pozorant) zjawiła się pod gabinetem dyrektorki o godzinie 7.30 Jak się nieco później okazało nikt nic nie wiedział na temat naszego przybycia. Na szczęście całą niezręczną sytuacje wkrótce wyjaśnił tamtejszy nauczyciel PO, pan Wróblewski . Ostatecznie z czterech zaplanowanych godzin zrobiło się sześć (bo i jak odmówić skoro tak ładnie proszą). Zajęcia odbywały się w klasie lekcyjnej średnio po dwie klasy na pokaz. Zapoznaliśmy uczniów z takimi przypadkami jak osoba nieprzytomna, reanimacja oraz złamania zamknięte. Zdziwiło nas a i jednocześnie ucieszyło zainteresowanie które wzbudziliśmy. Nawet jak ktoś z oślej ławki zaczął gadać to klasa automatycznie go uciszała(bez naszej specjalnej interwencji...no, może paroma wyjątkami :D ) Warto jeszcze wspomnieć o wysokim poziomie wiedzy tamtejszych uczniów, jak się okazało wiele z omawianych przez nas zagadnień zapoznali się już wcześniej na zajęciach Przysposobienia Obronnego ( oczywiście nie omieszkaliśmy pogratulować nauczycielowi :D ). Gdy było już po wszystkim udaliśmy się na przystanek autobusowy. (Nieco później zauważyliśmy brak jednej żółtej apteczki która została w Sali;/ ...jako że jednak PCK ma swoich ludzi wszędzie wspomniana apteczka jeszcze tego samego dnia dotarła do kantorka. Szczególne podziękowania pod tym względem dla Basi z kursu podstawowego ) I to byłoby na tyle...

Grzegorz Ceynowa

Dodane przez Grzesiu dnia 30 marzec 2008 20:39:422 Komentarzy ˇ 2494 Czytań - Drukuj
DYZURY NA SORze
OgloszenieJeśli chcesz zamienić teorie i w praktykę, "obejrzeć"na żywo wszelkie urazy, zapoznać się z pracą personelu medycznego...to mam coś dla ciebie:)

Ogłaszam rozpoczęcie naboru wolontariuszy na dyżury na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie:).
Wymagana jest pełnoletność oraz posiadanie książeczki sanepidowskiej.

Chętnie odpowiem na wszelkie pytania:
kierownik sekcji ratowniczej GRM Wejherowo:
Monika Sikora
tel.505071134
monika.sikora5@gmail.com

Serdecznie zapraszam:)

Dodane przez wallace dnia 27 marzec 2008 22:42:550 Komentarzy ˇ 2091 Czytań - Drukuj
Szkolenie w Rumi
GRM WejherowoDnia 4 kwietnia 2005r,w sobotę, członkowie wejherowskiego GRM-u: Kasia Paupa, Asia Szymańska, Łukasz Szulc i Karol Szulta odbyli w Rumi ćwiczenia praktyczne z podstaw pierwszej pomocy. O godzinie 8.30 przybyli do gimnazjum nr 4, a o godzinie 9.00 rozpoczęły się zajęcia. Gimnazjaliści zobaczyli, jak mogą pomoc osobie potrzebującej pomocy w nagłych przypadkach Nasze koleżanki i koledzy pokazali jak udziela się pomocy osobie nieprzytomnej, jak tamuje się krwotok z nadgarstka oraz reanimacje. Uczestnicy zajęć mieli okazje przećwiczyć każdy przypadek. Zajęcia odbyły się w bardzo wesołej atmosferze. Wszyscy opuszczali zajęcia z uśmiechem na twarzy Gdy skończyliśmy juz zajęcia, spieszyliśmy sie na pociąg, bo Kasia obliczyła że za chwilkę powinna przyjechac nasza kolejka. Okazało się ze, gdy weszliśmy na peron podjeżdżał juz pociąg, a my nie mięliśmy jeszcze skasowanych biletów. Spanikowani zaczeliśmy w pośpiechu wyjmować bilety i w skrajnej desperacji szukać kasownika...

Dodane przez hekajek dnia 12 grudzień 2006 09:55:10Czytaj więcej ˇ 0 Komentarzy ˇ 1949 Czytań - Drukuj
Strona 40 z 48 << < 37 38 39 40 41 42 43 > >>